wtorek, 9 sierpnia 2016

Minęło 100 dni - czas na małe podsumowanie

Do tej pory mój parapet i balkon ograniczał się do wysiania m.in. bazylii, kolendry, tymianku, mięty, lawendy oraz oregano, a uprawa papryczek chili jak i zastosowanie hydroponiki to dla mnie nowość. Tydzień czytania, tydzień kompletowania potrzebnych sprzętów, wybór odmian oraz zakup nasion i 1 maja wystartowałem.
Dziś mija 100 dni od tego dnia, a balkonie rośnie obecnie 23 roślinek, 6 w ziemi, reszta w hydroponice.

Do początku wiedziałem, że 1 maja to za późno by zacząć wydajną uprawę, dlatego w roku 2017 wysiew planuję na koniec lutego, początek marca. Trzeba będzie pomyśleć o zbudowaniu growboxa. A ten rok to dla mnie rok eksperymentów i zdobywania doświadczenia. 
W hydroponice wybrałem kilka różnych metod:
- metoda podstawowa - doniczki komercyjne z wskaźnikiem poziomu wody z nawozem HM10
- metoda Kratky'ego - 5-litrowe wiaderka z nawozem Fertisal + siarczan magnezu + azotan wapnia
- deep water culture (DWC) - dwa warianty: pojemniki 2,3 litrowe z nawozem Hesi Hydro oraz 5 litrowe wiaderka z nawozem Fertisal + siarczan magnezu + azotan wapnia.

Zdecydowanie najłatwiejsza, najmniej pracochłonna i najtańsza jest metoda Kratky'ego. Przez cały czas nic nie robiłem z nawożeniem i wodą (autouzupełnianie deszczówką). Dopiero teraz sprawdziłem jaki jest poziom substancji odżywczych. Podobnie wygląda sprawa z DWC - różnica to koszt napowietrzacza. 
Troszkę drożej wychodzi uprawa w doniczkach komercyjnych, ale poza podlewaniem nie trzeba się nią za wiele zajmować. 
Najwięcej czasu poświęciłem uprawie DWC w pojemnikach 2,3l. - niestety myślę, że stanowczo za dużo. A powody są dwa:
- za mała objętość pojemnika
- za duża ilość roślin w pojemniku (4-5 sztuk)
W przyszłym roku zastosuję większe pojemniki (20 litrowe) i maksymalnie 3 rośliny na pojemnik Jeszcze nie wiem co z nawozem, bo co tydzień uzupełniam składniki. Z poniższej analizy kosztów przerzucę się na własną kompozycję nawozu, Hesi zastosuję do jednej uprawy, do czasu aż się nie skończy.
Analiza kosztu nawozu na roślinkę i na chwilę obecną:
- 0,40 zł w metodzie Kratky'ego oraz DWC 5 litrowe wiaderka
- 1,69 zł w DWC 2,3 litrowe pojemniki
- 3,00 zł - doniczki komercyjne
Do końca uprawy pozostało maksymalnie 60 dni i szacuję, że w przypadku pojemników 2,3L koszt wzrośnie o około 1 zł, przypadku 5 litrowych wiaderek o około 30 gr na roślinkę a w komercyjnych o ok. 1zł.
Całkowity koszt nawozu na roślinę wyniesie:
- 0,70 zł w metodzie Kratky'ego oraz DWC 5 litrowe wiaderka
- 2,70 zł w DWC 2,3 litrowe pojemniki
- 4,00 zł - doniczki komercyjne 
W kilku przypadkach ingerowałem w życie rośliny usuwając stożek wzrostu. Te rośliny, które poddałem temu zabiegowi później zaczęły wypuszczać pąki, ale za to było ich więcej, choć niektóre jeszcze do dziś nie pokusiły się o to, a to dlatego, że za późno zabieg został przeprowadzony.

Uprawa nie uchowała się od ataków szkodników i chorób. Największym wyzwaniem okazała się infekcja grzybami oraz minarki. Na szczęście ekologiczne środki ochrony roślin wystarczyły i pozbyłem się problemu.

Na koniec kilka słów o uprawie w ziemi. Roślinki rosną w kubeczkach 400ml, ale postanowiłem nie przesadzać ich do większych, licząc że dadzą choć po kilka jagód. Gdybym miał więcej czasu, to oczywiście wylądowałyby w większych doniczkach. Jednakże widać różnicę porównując do uprawy hydroponicznej i szybkość wegetacji w wodzie jest zdecydowanie szybsza. W przyszłym roku jednakże zachowam uprawę w ziemi by mieć nadal co porównywać.

Reasumując, w przyszłym roku zmienię pojemność pojemnika z 2,3l na 20l. Liczę, że to zaoszczędzi mi czasu poświęconego na sprawdzanie pH i EC. Reszta pozostanie bez zmian, do czasu aż mam odpowiednie nawozy. Dodatkowo wiaderka do DWC zostaną pomalowane lub owinięte by mniej przepuszczały światła, zapobiegając pojawieniu się glonów w wodzie.


1 komentarz: