Hydroponiczna uprawa papryczek chili - pamiętnik ogrodnika: 148 dzień - 21 tydzień

Po wielu dniach oczekiwania wreszcie nadszedł upragniony dzień by zebrać plon z moich krzaczków.
Zerwałem jagody Aji Lemon Drop (18 sztuk), Piri-Piri (7 sztuk) i jedną sztukę Trynidad Moruga Scorpion Yellow, która przez większość czasu brałem na Red Savinę, dopiero żółte wybarwienie określiło właściwą odmianę, choć kształt papryczki okazał się nie być książkowym.

Pierwszy zbiór - Aji Lemon Drop, Piri-piri, Trynidad Moruga Scorpion Yellow

Trynidad Moruga Scorpion Yellow

Piri-Piri

Największa Aji Lemon Drop 7cm dł.

Aji Lemon Drop

Łączny zbiór - 72g

Po ważeniu przyszła pora na degustację.

Rozpocząłem od łagodnej piri-pipi, pierwszy kęs i poczułem smak słodkiej papryki posypanej małą szczyptą chili, skórka dość twarda. Drugi kęs wywołał piekło ale do zniesienia, połączony z czyszczeniem zatok.
Dalej poszła Aji Lemon Drop - wyczuwalny cytrusowy zapach i posmak, a tuż po tym uderzenie ostrości, co prawda mocniejsze niż Piri-piri ale bardzo przyjemne. Dość szybko zanikające
Na koniec zostawiłem Trynidad Moruga Scorpion Yellow - do 2013 roku najostrzejsza papryka świata - zapach trawiasto-owocowy, słodki, natomiast smak ciężko określić bo kiedy próbujesz zdefiniować czujesz jak uderzenie ostrości powoli zwala z nóg, z każdą sekundą rozpalając piekielny ogień w ustach. Chciałem wytrzymać bez mleka, ale nie dałem rady.
Niedawno próbowałem Caroline Reaper (obecnie najostrzejsza papryczka świata), którą dostałem od Michała z forum chilihead.pl i mam teraz porównanie - zdecydowanie wygrywa moja moruga.
Nie należy się tym dziwić, ponieważ ostrość papryczki zależy od wielu czynników zewnętrznych związanych z uprawą.