środa, 12 października 2016

164 dzień - 23 tydzień - trzeci zbiór

Kolejne papryczki chili wybarwiły się przez ostatnie kilka dni i nadszedł czas by zebrać plon.
3 zbiór papryczek chili: Aji Lemon Drop, Red Savina Habanero, Trinidad Moruga Scorpion Yellow i Piri-piri
  • Red Savina Habanero 36g
  • Trynidad Moruga Scorpion Yellow 65g
  • Piri-Piri 25g
  • Lemon Drop 21g
Razem 14.7 dkg, łącznie od początku 37,6 dkg.

Za tydzień lub dwa będzie kolejny zbiór, jednakże zabraknie w nim morugi, ponieważ wszystkie jagody zostały zerwane, a dwa krzaczki przygotowane do zimowania. Jeden z nich nie wiem, czy da radę, ponieważ woda została zainfekowana przez grzyby lub bakterie i zabarwiła się na czarno oraz wydzielała bardzo nieprzyjemny zapach. Zainfekowany krzaczek był uprawiany w doniczce komercyjnej i jako jedyny uległ skażeniu. Mimo wszystko postanowiłem go uratować. Bryłę korzeniową zredukowałem, pozbywając się tych korzeni, które pokryte zostały czarnym osadem, opłukałem pod bieżącą wodą a następnie włożyłem do wody z dodatkiem wody utlenionej 3% w proporcji 1ml na 200 ml wody. Po 4 dniach woda zaczęła wydzielać nieprzyjemny zapach, więc ponownie przemyłem korzenie i włożyłem je do wody z dodatkiem wody utlenionej, tym razem proporcja 1ml na 100 ml. Natomiast jeśli chodzi o część zieloną to przyciąłem łodygi, które są obecnie bez liści. W miejscach gdzie wcześniej były liście widać małe zielone wypustki, z których mogą powstać nowe pędy ale najważniejsze by pozbyć się infekcji w bryle korzeniowej.
Trinidad Moruga Scorpion Yellow - częściowo przycięta po drugim zbiorze
Trinidad Moruga Scorpion Yellow - przycięta po trzecim zbiorze.

Moruga w wiaderku 5-litrowym


Drugi krzaczek morugi jest w wiaderku 5-litrowym, usunąłem łodygi i został tylko pojedynczy kikut, na którym jest kilka młodych pędów. Mam nadzieję, że w takiej postaci wytrzyma do wiosny. Co prawda w wodzie są algi, ale myślę, że ich obecność nie będzie miała wpływu na roślinę. Wiaderko owinąłem papierem by zredukować ilość światła a na zamknięciu położyłem folię alu. Po tygodniu, gdy algi zaczną ginąc, przemyję korzenie oraz zmienię wodę oraz przez następny tydzień będę napowietrzał wodę. Po tym czasie ponownie wymienię wodę, a ilość nawozu zredukuję - EC około 2-2.5 mS/cm

Jeśli chodzi o pozostałe rośliny, to po zebraniu owoców dwa krzaczki piri-piri przeznaczyłem na kompost - jedna, która była uprawiana w ziemi (ostatni przedstawiciel) oraz druga w doniczce komercyjnej.

Czekam jeszcze na wybarwienie się 1x Red Saviny w doniczce komercyjnej, 2x Aji Lemon w wiaderku 5L oraz w systemie hydro, 3x piri-piri w systemie hydro. Szególną uwagę poświęcej jednej jagodzie Aji Lemon, której kształt różni się od pozostałych. Może to być mutacja lub krzyżówka z morugą bądź red savina - ocenię po wybarwieniu, i zdecyduję czy nasiona zachowam i zasieję w przyszłym roku. Choć kształt jest pomarszczony i charakterystyczny dla morugi. Oceńcie sami.
Aji Lemon Drop  - jagoda z lewej - mutacja czy krzyżówka?

Poniżej kilka zdjęć z tego co było przed trzecim zbiorem
Plantacja papryczek 
Plantacja papryczek - zbliżenie

Piri-piri w systemie #1 
Aji Lemon Drop - wiaderko i system #2
Piri-piri - system #1, doniczka komercyjna i uprawiana w ziemi
Aji Lemon Drop - ciemniejsza jagoda, przed wybarwieniem jedna ścianka była czarna.
Piri-piri - uprawa w ziemi
A teraz to co pozostało po zbiorach
Plantacja papryczek
Plantacja papryczek - zbliżenie

2 komentarze:

  1. Witam, a nie zechciałbyś spróbować hodowli pomidorów z wiadra?
    Przy okazji. Czy do wiaderka metodą Kratky'ego można dolewać wody w trakcie rozrostu?

    OdpowiedzUsuń
  2. W przyszłym roku będę miał 2-4 krzaczki pomidorów koktajlowych, połowa pójdzie do ziemi a druga będzie uprawiana hydroponicznie.

    Jeśli chodzi o dolewanie wody to tak, można a nawet trzeba dolewać wody, jeśli ma się mały pojemnik. Papryczki potrzebują ok 20 litrów wody, a moje wiaderka mają po 5 litrów.
    Poza tym istotne jest to aby ilość wody nie przekroczyła pewnego poziomu, by część korzeni pozostała niezanurzona i pobierała tlen z powietrza.

    OdpowiedzUsuń